środa, 12 października 2011

Odsłona 27 - Tania i Kiepska


Odsłona 27 - Tania i Kiepska

Koszyk średni:

Carter The Unstoppable Sex Machine - Cheap 'n' Cheesy

Carter zachwycał w różnym stopniu muzyką z pogranicza punkowej zadziorności The Clash i popowej lekkości a’la Pet Shop Boys. Czasem brytyjska maniera śpiewania bywała naprawdę denerwująca, punkowa prostota nieco irytowała, plastykowa elektronika, która próbowała kontrastować z pust punkową stylistyką robiła słabe wrażenie. Ale cóż, nie mogę pozbyć się wrażenia, że bez nich świat muzyczny byłby uboższy, wręcz nijaki. Bo ileż oni świeżości wprowadzili w pewne skostniałe układy na przełomie lat 80 i 90, ileż kapitalnych protest songów w przystępnej oprawie wypuścili w eter, ile kapitalnych hitów, łatwych do zanucenia powstało dzięki nim. Ile radości dali mi prostymi piosenkami typu Let's Get Tattoos, czy After The Watershed. Sporo ich piosenek, zwłaszcza w późniejszym okresie nabrało niebywałej dojrzałości, taki The Only Looney Left In Town - rozwija się jak kwiat, z prościutkiej punkowej piosenki robi się z tego przepiękne arcydzieło. No i jeszcze jeden mały szczegół, bardzo mały… Mają w swoim repertuarze Pieśni zupełnie z innej bajki, przejmujące i wstrząsające, to dlatego ich tak lubię. Dla takich fascynujących piosenek jak Cheap 'n' Cheesy warto przedzierać się przez ich twórczość.. P.S. – nie ma teledysku, tylko jakieś idiotyczne zbitki zdjęć. Ale ta piosenka – arcydzieło.





Koszyk Ciężki

flaw – payback

Nie zapomnę pierwszego kontaktu z tą piosenką i teledyskiem. Po prostu zatkało mnie, nie wierzyłem, że można stworzyć coś tak niesamowitego, coś pełnego wściekłości i liryzmu jednocześnie. Chris Volz potrafi ryczeć, wrzeszczeć, melodeklamować, serwować piękne, liryczne wokalizy w obrębie jednej piosenki. Jak się potem okazało Flaw okazało się absolutnym objawieniem, muzycznie zamoczone po uszy w nu-metalu, ale pełne odniesień do wielu niesamowitych odmian ciężkiej muzyki. Flaw a potem Five Bolt Main dbali bardzo o klimat, melodię i selektywne brzmienie. W tej muzyce liczy się przede wszystkim emocja. Także w warstwie tekstowej . Muzycy sięgają do najgłębszych pokładów ludzkiej podświadomości i wybebeszają największe brudy, jakie obrzydzają naszą codzienność. Mam jakieś dziwne przekonanie, że formacja i ta niezwykła muzyka przeszła właściwie niezauważona. Nie wiem dlaczego, może dlatego, że tak mocno ta muzyka osadzona była i utożsamiana była z TAG (czyli typowo Amerykańskim graniem) , a może zabrakło siły przebicia, może zabrakło … Już wiem. Chris nie przebierał się jak Slipknoty w dziwne stroje, Chris nie koncentrował się na agresji, ale potrafił śpiewać i tworzyć niebywałe kontrasty muzyczne. Gdzie w jednej piosence było miejsce na liryzm, piekno, patos ale i złość, wściekłość.





Koszyk Lekki:

Maxi Priest - Close To You

Przyznam się bez bicia, żaden inny kawałek tego artysty nie ruszył mnie nawet w jednym procencie tak jak ten. Może jeszcze interpretacja Wild World wyszła mu na zdrowie. Normalnie Priest to grajek prezentujący dosyć przeciętny poziom, szczególnie dobrze czujący się w klimatach reggae, R’N’B i podobnych spraw. Pod koniec lat 80 tych rozsadził moją czaszkę prostym, nabijanym modnym wówczas descent-rhytmem, kawałkiem. Popowym hiciorem, ale jednocześnie manifestem miłości. Lekko wchodzącym przebojem, ale mającym w sobie ogromne pokłady emocji. No i ta melodia. Kompletnie mnie rozłożyła. Wtedy byłem pod monstrualnym wrażeniem. W sumie jestem do dzisiaj, bo pomimo upływu 23 lat piosenka brzmi jakby była stworzona dzisiaj. Co ciekawe, utwór wtedy był ogromnym hitem, ale dziś mógłby się nie przebić. Jest zbyt fajny, zbyt elegancki, zbyt elektryzuje, jest zbyt klasowy. Jeśli ktoś ma wątpliwości – polecam wizytę na polskiej dyskotece. Można wpaść w traumę i doła. Czym ludzie się dziś zachwycają. Strach i żenada. Maxi został dla tych, którzy na dyskoteki chodzili 15 lat temu.





Laurka:

Teenage Fanclub and De La Soul - Fallin'

Nie da się połączyć? Nic bardziej mylnego: TELEDYSK


http://www.mycharts.pl/forumdisplay.php?fid=111

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz